Bolesne rozstania

Rozstanie z drugą osobą jest praktycznie zawsze bardzo bolesnym przeżyciem. W sytuacji, gdy ktoś po latach wspólnego bycia razem opuszcza nas twierdząc, że chce zacząć swoje życie na nowo czujemy urazę, żal, złość i chęć rewanżu. Obwiniamy za wszystko partnera nie dostrzegając często własnych zaniedbań i tego, że często sami przyczyniamy się do tego co nam się przydarza.  Szukamy potwierdzenia swoich racji u innych osób, przedstawiając naszego partnera w skrajnie negatywnym świetle. W rezultacie nasila się wzajemna niechęć, przeradzająca się z czasem w nienawiść. Pojawia się lęk o przyszłość i o to co będzie dalej z naszym życiem. Jesteśmy na rozdrożu,  nie wiedząc co dalej należałoby zrobić.  W tego rodzaju sytuacji mamy zwykle dwa wyjścia:

  •  albo pogodzimy się z zaistniałą sytuacją przyjmując, że „trudno, stało się coś bardzo złego, ale to nie jest koniec świata” i będziemy starali odbudować swoje życie
  • albo przez następne lata będziemy  obwiniali naszego byłego partnera za krzywdę którą w naszym odczuciu nam zrobił. Powoduje to najczęściej doświadczanie niekończącego się psychicznego cierpienia. W skrajnych przypadkach może zakończyć się to dla nas poważną depresją i załamaniem nerwowym.

W związku z tym warto zastanowić się co możemy w tej sytuacji zrobić, aby odzyskać równowagę emocjonalną i dalej żyć.

Należy zacząć od uświadomienia sobie, że wszystko co doświadczamy tak naprawdę ściśle wiąże się z naszym sposobem myślenia i interpretowaniem tego co nam się przydarza.  W psychoterapii poznawczej istnieje pewne mądre i sprawdzone założenie – to co myślisz wpływa na to, jak się czujesz. To w jaki sposób myślimy o sobie i o innych ludziach wpływa na to, jacy jesteśmy i na to, jak wygląda nasze życie.

Zmieniając sposób myślenia na temat naszego partnera, z którym przyszło nam się rozstać możemy uwolnić  się od cierpienia, które doświadczamy. Możemy to osiągnąć podobnie jak wiele osób wcześniej, znajdujących się w podobnej do naszej sytuacji.

Wszyscy myślimy na dwa sposoby – racjonalnie lub irracjonalnie.   Myśląc racjonalnie – czyli realnie patrząc na życie i innych ludzi mamy szansę przetrwania każdej sytuacji trudnej. Myśląc irracjonalnie narażamy się na zaburzenia emocjonalne.

Możemy więc myśląc irracjonalnie żądać aby inni traktowali nas zawsze  dobrze i z miłością, czując w rezultacie zachowania niezgodnego z naszymi żądaniami gniew, złość i żal. Możemy jednak spojrzeć na sytuację inaczej i przyznać im prawo do braku szacunku i czasami do złego traktowania – co stanowi bardziej racjonalną postawę. Zamiast wściekłości i chęci zemsty będziemy odczuwać  mniej nasilone negatywne uczucia takie jak smutek i uczucie zawodu.

Powinniśmy uświadomić sobie, że każdy z nas jest tylko człowiekiem i prawo do błędów oraz niedoskonałości. Nigdzie nie jest napisane, ze druga osoba musi postępować tak jak my tego od niej chcemy. Lepiej więc zmienić nasze żądania względem innych, dotyczące tego jak powinni lub muszą względem nas postępować na pewne preferencje. Zdrowiej jest mieć przekonanie typu

     „Chciałbym, żeby ta osoba traktowała mnie z szacunkiem, miłością i była względem mnie zawsze lojalna ale tak naprawdę nie musi tego robić. Ma prawo do tego jaka jest – czyli co myśli i w jaki sposób postępuje. Jest tylko słabym niedoskonałym człowiekiem i tak jak wszyscy popełnia czasem błędy.”

albo

 „Chciałbym aby była dla mnie dobra ale ma prawo do tego by postępować inaczej. Nie mogę jej zmusić, aby mnie kochała i traktowała dobrze.  Jeśli postępuje inaczej niż tego bym chciał to trudno, nie będzie łatwo ale jakoś to przeżyję. Nie jest to koniec świata. Mogę żyć dalej i osiągnąć jeszcze szczęście w życiu chociaż  może będzie to kosztowało mnie trochę wysiłku”.

Domaganie się aby życie było zawsze idealne i po naszej myśli jest irracjonalne oraz naraża nas na wiele rozczarowań. Nie możemy kontrolować świata i innych ludzi (choć może bardzo byśmy tego chcieli by postępowali po naszej myśli). Możemy natomiast zmienić, jak to już wspomniałem sposób myślenia i interpretowania tego co nam się przydarza.

Zwróćmy więc uwagę co myślimy na temat tego, co nas spotkało. Możemy bez końca obwiniać partnera za to, że nas zostawił twierdząc, że nie miał prawa nas tak potraktować zwłaszcza po wielu latach bycia razem. Zastanówmy się jednak do czego nas to doprowadzi. Możemy też postąpić inaczej, starając się od tego wszystkiego raz na zawsze uwolnić.

Pamiętajmy, że rozstanie jest bardzo trudnym doświadczeniem, ale można je przeżyć szukając na nowo swojej drogi.

Opublikowano Psychologia | Możliwość komentowania Bolesne rozstania została wyłączona

Przebaczenie

Rozpamiętując doznane urazy wiążemy się z przeszłością. Skupiamy się na tym co już minęło, stale przypominając sobie doświadczone kiedyś krzywdy. Czując do kogoś żal i urazę chcemy się zemścić i zrewanżować. Zadajemy innym ludziom ból. Potem nawzajem obwiniamy się za doznane krzywdy i przykrości. Często nie dostrzegamy, że mijają lata, a w nas ciągle drzemią urazy lub nienawiść.  W ten sposób tworzymy sobie i innym  emocjonalne piekło. Nie potrafimy uwolnić się od pochłaniającej nas ciągłej walki o „sprawiedliwość”.

Gdzieś głęboko wszyscy pragniemy szczęścia i doznawania w życiu miłości. Nie potrafimy jednak oderwać się od toksycznych relacji i wzajemnego obwiniania. Jedynym panaceum na doznawane destrukcyjne uczucia, myśli  i zachowania jest bezwarunkowe przebaczenie. Pozwala na wyjście poza dotychczasowe relacje z innymi ludźmi. Uwalnia od negatywnych uczuć i pozwala na ponowne odczuwanie wewnętrznej radości, szczęścia i miłości. Przebaczenie to pierwszy, podstawowy krok na drodze do odzyskania równowagi emocjonalnej i kontroli nad swoim życiem. Emocje przestają nami władać. To my decydujemy wówczas w jakim kierunku chcemy podążać – czy wchodzimy w zaburzone relacje z innymi, reagując złością i chęcią zemsty za doznane krzywdy, czy też akceptujemy ludzi takimi jakimi są, uzyskując wewnętrzną wolność i niezależność od ich destrukcyjnych zachowań. To od nas zależy, czy chcemy cieszyć się naszym krótkim życiem, czy też zmarnujemy go tracąc czas na niekończące wzajemne nieporozumienia. Dokonujmy mądrych wyborów aby w pełni wykorzystać dary, które zostały nam „z góry” dane.

Opublikowano Duchowość, Psychologia, Refleksje | Otagowano , | Możliwość komentowania Przebaczenie została wyłączona

Wartości życiowe

Sex, pieniądze i władza to dla większości ludzi najważniejsze wartości w życiu. Od dzieciństwa jesteśmy programowani w kierunku zdobywania coraz większej ilości dóbr, wywierania wpływu na innych oraz wiecznej atrakcyjności fizycznej. W sposób nieskończony powiększamy stan posiadania różnorodnych rzeczy, dzięki którym inni nas zauważą i docenią. Dążymy do jak najwyższych stanowisk. Pragniemy pełnienia znaczących funkcji zawodowych oraz społecznych. Robimy wszystko aby fizycznie podobać się innym, próbując na zawsze zachować swoją młodość. Czas jednak  szybko mija. Gdy umieramy okazuje się, że te wartości nie dały nam oczekiwanego szczęścia i spełnienia.  Nadal czujemy głód i niedosyt. Czegoś nam nadal brakuje. Dodatkowo starzejąc się, stajemy się mniej atrakcyjni, emerytura znacznie ogranicza nasze możliwości finansowe. Nasze stanowisko przejmują ludzie  od nas młodsi , często podobnie jak my zaślepieni pogonią za sukcesem.

Zobacz czym się  karmisz i co przykuwa twoją uwagę. Świat do którego nie należysz chce abyś był związany z jego złudnymi i uzależniającymi wartościami. Zobacz, na co codziennie patrzą twoje oczy, co oglądasz lub co czytasz. Zwróć uwagę kogo i czego słuchasz. Wszystkim tym karmisz swoją duszę. Nieświadomie wchłaniasz to w siebie.  Staje się to po pewnym czasie cząstką ciebie. Przejmujesz  w ten sposób od innych pogląd na świat, na życie i innych ludzi. Zauważ jak się z tym potem czujesz. Jeśli czujesz się źle lub nieszczęśliwy odrzuć to i  nie poświęcaj temu więcej swojej uwagi. Zauważ otaczający cię świat wartości duchowych – prawdziwych i napełniających twoja duszę pokojem i miłością. Zamiast osądzać i krytykować – akceptuj i przebaczaj. Odrzuć wpajany ci lęk i poczucie zagrożenia i zamień go na zdolność odkrywania we wszystkim co cię otacza miłości.

Nie jesteś ofiarą świata, chociaż wielu wolałoby abyś tak właśnie myślał.  Masz zdolność wyboru i kreowania swojego życia. Wybieraj jednak dobrze swojego nauczyciela życia, bo wielu będzie chciało cię zwieść z dobrej drogi. Odkryj swoją własną ścieżkę – prawdy miłości i światła. Wkrótce przyjdzie czas, że przestaną być dla ciebie to puste i niezrozumiałe słowa i napełnią się nieznaną dotychczas treścią.      Powodzenia!

Opublikowano Duchowość, Refleksje | Możliwość komentowania Wartości życiowe została wyłączona

Religia

Czym jest Religa? Jakie ma znaczenie w życiu człowieka? Czy pomaga w poznaniu Boga czy od Niego oddala?  Zdania są  na ten temat podzielone. Wielu ludzi błądzi, odrzucając oraz zaciekle krytykując religię, jej przekaz i sens.

Religia jest potrzebna, gdyż uczy dostrzegania w naszym życiu Boga. Wskazuje na wymiar duchowy, o wiele bardziej znaczący niż wymiar materialny naszej egzystencji. Jeżeli religia opiera się tylko na zewnętrznym poznaniu pewnych „prawd” bez indywidualnego, wewnętrznego ich doświadczenia, wtedy nie jest pełna. Widzimy drzewo, nie dostrzegając jego korzeni. Widzimy to co zewnętrzne, nie zauważając tego co ukryte, bez czego to co widzimy nie może istnieć. Stąd niezmiernie ważną rolę posiada zagłębianie się w siebie i subiektywne poznawanie Boga.  W wyciszonym umyśle zaczynamy doświadczać Jego wszechprzenikającej obecności.

Praktyki religijne oraz rytuały pomagają nam gdy dostrzegamy za nimi właśnie Boga. Nie mogą być tylko zewnętrznymi gestami i mechanicznymi praktykami. Musisz widzieć głębiej – dostrzegać więcej niż wszyscy dookoła. Duch jest wszędzie i przenika wszystko. Modlitwa w kościele ma takie samo znaczenie jak medytacja. Jeżeli Twoje serce otwiera się słuchając ewangelii, czy podczas indywidualnej modlitwy, to zaczynasz odczuwać wszechogarniającą miłość i spokój, który przejawia się w sposób szczególny w danej świątyni.

Pytanie tylko, czy potrafisz to odkryć w sobie,  w miejscu, w którym się znajdujesz oraz w ludziach, którzy Cię otaczają. Nie patrz na niektórych księży, którzy się zagubili w swojej wierze i w swoim życiu. Nie słuchaj tych, którzy krytykują kościół i wszystko co z nim jest związane. Odnajduj to, co prawdziwe i święte, oraz to, co daje Ci siłę oraz natchnienie do ciągłego trwania w Bogu.

„W zgiełku świata odnajduj ciszę. W pośpiechu odnajduj spokój. W krytyce ludzi zagubioną miłość.”

Morfis

 

Opublikowano Duchowość, Refleksje | Otagowano | Możliwość komentowania Religia została wyłączona

Istnienie Boga

Często słyszymy spory na temat tego czy istnieje Bóg.  Niektórzy szukają na  potwierdzenie tego dowodów, inni z góry negują jego istnienie. Dla mnie ta kwestia jest oczywista. Tak, Bóg istnieje, ponieważ inaczej nie mógłbym zrozumieć otaczającego mnie świata. Biorąc pod uwagę niektóre aspekty otaczającej nas rzeczywistości trudno mi jest bowiem uznać, że wszystko jest dziełem „przypadkowej”,  bezrozumnej ewolucji.

Zastanówmy się. Czy mogłoby cokolwiek na świecie zaistnieć, zostać zbudowane, gdyby nie inwencja kogoś, kto by danym dziełem kierował? Czy mogłaby powstać jakaś konstrukcja budowlana, gdyby nie wysiłek inteligencji człowieka? Podobnie gdy obserwujesz przejawy otaczającej Cię natury. Czy chociażby tak skomplikowany twór, jakim jest organizm człowieka, z jego wieloma działającymi harmonijnie biologicznymi mechanizmami, mógłby być dziełem przypadku?  Czy piękno otaczającej nas przyrody i tak złożonego świata roślin oraz zwierząt to samo utrzymujący się i samo odnawiający się twór? Dla mnie jest to oczywiste, że nie.

Jestem przekonany, że musi istnieć jakaś niezwykła wszechogarniająca inteligencja, która kieruje wszystkim co istnieje i co wokół siebie spostrzegamy. Patrząc głębiej i poznając tajniki otaczającego nas świata nasuwa się przekonanie, że wszystko co obserwujemy, ze względu na swą doskonałość musi mieć swojego nadprzyrodzonego stwórcę. Problem w tym, że stwórca potrafi doskonale ukrywać się za swoim dziełem.

Zobacz! To co stworzył tak inteligentny i przekonany o swojej wielkości człowiek, okazuje się często tak niedoskonałe. Niejednokrotnie jego dzieło zamiast mu pomagać, obraca się przeciwko niemu. Tymczasem otaczająca nas przyroda ma swój przypisany rytm oraz zdolność przetrwania, pomimo niesprzyjających zewnętrznych warunków. Jeżeli coś  w przyrodzie ginie, to za jakiś czas powstaje w podobnej lub doskonalszej adaptacyjnie formie. Życie na nowo się odradza i tak w nieskończoność. Kto tym kieruje? Sam sobie na to odpowiedz! Wystarczy, że się zatrzymasz i spojrzysz głębiej. To nie jest wcale trudne.

 

Opublikowano Refleksje | Otagowano | Możliwość komentowania Istnienie Boga została wyłączona

Pytanie o sens życia

Wszelkie pytania dotyczące sensu życia, pochodzą od naszego zagubionego Ego. Nie wie ono czym jest, po co żyje i do czego ma dążyć. Wszyscy wpadamy w pułapkę naszego Ego, które przekonuje nas, że jesteśmy w środku puści. Za wszelką cenę stara się tę pustkę czymś wypełnić. Rodzi się w nas skłonność do poszukiwania czegoś, co pozwoli nam uwolnić się od subiektywnie odczuwanego poczucia braku, oddzielenia i wewnętrznej pustki.

Wszyscy mamy wpływ na to, jak wygląda nasze życie. Kreujemy otaczającą nas rzeczywistość poszukując tego, co może nam dać stabilizację, szczęście i spełnienie. To, co jest dla nas ważne staje się wartością, nadającą naszemu życiu sens. Jednak na dłuższą metę nic nie daje nam trwałego szczęścia i spełnienia.

Szukając sensu na zewnątrz siebie stale narażamy się na rozczarowania,  frustrację i cierpienie. Często bowiem to, co miało nadać naszemu życiu sens np. praca, rodzina itp, nie dostarcza nam spodziewanej satysfakcji i szczęścia. Wszystko okazuje się ulotne i przemijające.

Uważam, że sensem życia jest odkrywanie samego życia. Wyraża się to między innymi:

  • w tworzeniu piękniejszej egzystencji  tu i teraz
  • w dostrzeganiu ukrytej prawdy, piękna i miłości
  • w uświadomieniu sobie, że jesteśmy synami (dziećmi) samego Boga
  • w odrzuceniu dotychczasowej wiedzy – głosu naszego umysłu, który jest źródłem wszystkich naszych nieszczęść
  • w codziennym budzeniu się z dotychczasowego snu i w tworzeniu nowej rzeczywistości opartej na dostrzeganiu miłości w nas samych i w drugim człowieku.

Nie powinniśmy więc skupiać się na dążeniu do czegoś, co jest poza nami. Większą bowiem wartość ma stałe uświadamianie sobie prawdy i niezmienne w niej trwanie. Nie poszukujmy sensu,  poddając się zwodniczym skłonnościom naszego Ego, ale raczej żyjmy według prawd Ducha.

Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.

(List do Rzymian 8:14-17, Biblia Tysiąclecia)

Opublikowano Uncategorized | Możliwość komentowania Pytanie o sens życia została wyłączona

Oświecenie

Czym jest oświecenie? W ciekawy sposób na ten temat wypowiada się Anthony de Mello.

Kiedy mistrz zen osiągnął oświecenie, by to uczcić, napisał takie słowa: Och, co za wspaniały cud: rąbię drzewo! Wyciągam wodę ze studni!

Dla większości ludzi nie ma nic cudownego w zajęciach tak banalnych, jak wyciąganie wody czy rąbanie drewna. Gdy się osiągnie oświecenie, w rzeczywistości nic się nie zmienia. Wszystko jest po staremu. Tyle że teraz serce napełnia się zdumieniem. Drzewo pozostaje drzewem, ludzie są tacy jak przedtem i ty także. Życie nie zaczyna biec inaczej. Możesz być tak samo zmienny czy stały, tak rozważny czy szalony jak dawniej. Ale jest jednak poważna różnica: teraz widzisz wszystkie te rzeczy w inny sposób. Człowiek jest jakby bardziej oddalony od tego. I twoje serce napełnia się zdumieniem.

Taka jest istota kontemplacji: zdolność zdumiewania się.

Kontemplacja różni się od ekstazy tym, że ta ostatnia pociąga człowieka do „odsunięcia się”. Kontemplatyk oświecony dalej rąbie drzewo i wyciąga wodę ze studni. Kontemplacja różni się od wrażliwości na piękno, gdyż ono ( obraz czy zachód słońca ) wywołuje przyjemność estetyczną, podczas gdy kontemplacja wywołuje zdumienie – bez względu na to, czy kontempluje się zachód słońca, czy kamień. Jest cechą dziecka, że tak często się dziwi. Dlatego jest tak blisko królestwa niebieskiego.

Źródło: De Mello A. (2006), Śpiew ptaka, Wyd. Zysk i S-ka.
Opublikowano Refleksje | Możliwość komentowania Oświecenie została wyłączona

Czy warto być asertywnym?

Uważam, że należy wyrażać swoje zdanie i spostrzeżenia na dany temat w sytuacji, kiedy może to nam oraz innym ludziom przynieść realną korzyść. Jeżeli naszą intencją jest poprawa wzajemnych stosunków lub rozwiązanie zaistniałego problemu należy śmiało wyrażać  swoje opinie, potrzeby czy też uczucia. Nie powinniśmy wycofywać się pod wpływem odczuwanego lęku, tylko śmiało pokonywać przeszkody stojące na naszej drodze.

Należy przy tym jednak pamiętać o prawie drugiego człowieka do posiadania własnego, odmiennego od naszego na dany temat zdania. Nie powinniśmy innym narzucać własnego punktu widzenia, ponieważ  wtedy stajemy się w wyrażaniu siebie nie tyle asertywni, co raczej agresywni.

Często nie potrafimy ze sobą spokojnie rozmawiać. Nie panujemy nad swoimi emocjami. Dzieje się tak najczęściej, gdy chcemy komuś zwrócić uwagę na jego niestosowne zachowanie. W sytuacji, gdy czujemy się zdenerwowani i zauważamy, że możemy wybuchnąć złością, lepiej odłożyć przeprowadzenie rozmowy na później. W danym momencie musimy mieć świadomość intensywności odczuwanych emocji. W wyciszeniu się może pomóc odizolowanie się od drażniącej nas osoby. Można na przykład wyjść z pokoju i poczekać, aż emocje trochę opadną lub nawet pójść na spacer. Warto wykorzystać to, co nas zwykle uspokaja i działa na nas w tym względzie najskuteczniej. Czując zdenerwowanie łatwo wchodzimy w bezproduktywne dyskusje. Odczuwana przez nas złość najprawdopodobniej ujawni się podczas rozmowy, wywołując postawę obronną lub powodując udzielenie się negatywnych emocji naszemu rozmówcy. Najczęściej doprowadza to eskalacji konfliktu i nieporozumień.

Uważam, że w kontaktach z innymi ludźmi należy być przede wszystkim bardzo elastycznym i wykorzystywać różnego rodzaju strategie działania. Czasami trzeba być asertywnym, a czasami bardziej pasywnym i trochę odpuścić. Wydaje się to szczególnie uzasadnione, kiedy widzimy, że wyrażenie naszego zdania może jedynie pogorszyć sytuację.

Można też zauważyć, że inaczej wypowiedzi asertywne przyjmują osoby nam bliskie, a inaczej obce. W stosunku do ludzi, z którymi nie wiążą nas bliższe więzi emocjonalne zachowanie asertywne częściej się sprawdza wywołując oczekiwaną zmianę zachowania. W relacjach z osobami bliskimi możemy spodziewać się bardziej emocjonalnej reakcji.

Komunikat asertywny wyrażany do osób nam bliskich częściej może wywoływać opór. Nasze uwagi mogą spowodować pojawienie się silnej reakcji emocjonalnej. Z reguły nikt nie lubi gdy zwraca mu się na coś uwagę, a zwłaszcza gdy czujemy się oceniani lub krytykowani. Myślę, że w tym względzie bardzo dużo zależy od cech osobowości człowieka. Przykładowo osoba z zaburzeniami nerwicowymi każdą uwagę na swój temat może uznać za krytykę i będzie skłonna zareagować złością. Najczęstszą przyczyną  takich reakcji jest nasza nadwrażliwość emocjonalna.

Podsumowując:

  • Uważam, że w większości sytuacji warto być asertywnym, ale nie zawsze i nie w stosunku do każdej osoby. Asertywność w odniesieniu do szefa w pracy, zwłaszcza gdy ma zły humor może być bardzo źle odebrana. Czasem lepiej poczekać, do momentu gdy jest w dobrym nastroju i dopiero wówczas na spokojnie z nim porozmawiać.
  • Narzucanie innym własnego zdania i zmuszanie ich do postępowania wbrew swojej woli  to znamiona postawy agresywnej.
  • W stosunku do osób bliskich możemy spodziewać się riposty nawet na życzliwą uwagę z naszej strony. Osoby te bardziej otwarcie wyrażają względem nas swoje uczucia, zwłaszcza, gdy zajmujemy słabszą pozycję w hierarchii rodzinnej.
  • Uwagi skierowane do ludzi nam obcych z reguły przynoszą pożądany efekt, czyli wywołują zmianę danego zachowania
  • Asertywność nie może być naszym codziennym nawykiem. Domagając się czegoś stale, będziemy spostrzegani jako osoby egoistyczne, roszczeniowe, których lepiej unikać.

 

Opublikowano Psychologia | 735 komentarzy

Spór o prawdę

Od wieków ludzie spierają się o prawdę. Próbują ją w jakiś sposób odkryć i zdefiniować.

Pisząc na temat rzeczywistości duchowej poddajemy ją ocenie i interpretacji naszego umysłu. I tu zaczyna się problem. Światło które same w sobie jest doskonałe, bo zawiera w sobie wszystko zaczyna być rozszczepiane na gammę wielu innych kolorów. Barwy te, chociaż się od siebie  różnią, pochodzą z tego samego źródła.

Pryzmatem, który rozszczepia światło prawdy jest umysł. Sam w sobie jest ograniczony i spostrzega tylko wąski wycinek rzeczywistości, uznając ją za prawdę absolutną. Ma więc trochę racji, ale nigdy do końca. Nie tyle pomaga, co zazwyczaj zaciemnia poznanie prawdy. Tak więc mówiąc na temat prawdy, tak naprawdę zaczynamy od niej się oddalać. Umysł nie może jej ogarnąć, ale chce mieć rację i tworzy swoją własną „prawdę”.

Poznanie prawdy zapewnia jedynie jej przeżycie. Objawia się to w mistycznym doświadczeniu zjednoczenia z Bogiem, który istnieje zarówno w nas, jaki i w każdej żyjącej istocie. Mistycy i święci opisują to doznanie w sposób stosunkowo prosty i przejrzysty. Zniekształcenia pojawiają się na poziomie umysłów ludzi, którzy jej bezpośrednio nie doświadczyli, a tylko o niej słyszeli z innych źródeł.

Bądźmy uważni na temat prawd innych ludzi.
Pozdrawiam!

Morfis

 

Opublikowano Refleksje | Możliwość komentowania Spór o prawdę została wyłączona

Akceptacja siebie

Myślę, ze większość z nas ma problem z akceptacją siebie i nieadekwatnym poczuciem własnej wartości. Albo czujemy się niedowartościowani i nic nie znaczący, albo przechodzimy w drugą skrajność – uznajemy że jesteśmy lepsi od innych. Dzieje się tak, ponieważ tak naprawdę nie wiemy kim w istocie jesteśmy i co stanowi naszą prawdziwą naturę.

Rozpoczęcie pracy nad sobą, w tym nad akceptacją siebie jest podstawą dalszego rozwoju osobowościowego i duchowego człowieka.  Dalszym etapem jest umiejętność akceptacji innych ludzi takimi jakimi oni są oraz godzenia się z tym, co przynosi nam los. Uwalniamy się od negatywnego wpływu otaczających nas ludzi właśnie poprzez ich akceptację, czyli uznanie, że mają prawo myśleć, czuć i działać tak, jak tego sami chcą. Dla większości z nas nie jest to łatwe zadanie do zrealizowania.

Myślę, że wszyscy musimy pracować nad sobą, chociaż każdy z nas w innym zakresie. Różnimy się od siebie, ponieważ na nasz rozwój wpływało wiele czynników pozostających dotychczasowo poza naszą kontrolą. Najważniejszym z nich było oddziaływanie otoczenia, głównie naszych rodziców, znajomych ze szkoły i różnych uznanych autorytetów. Wpajano nam informacje budujące naszą obecną wiedzę o osobie, o innych ludziach i o świecie. Ostrzegano nas przed różnymi niebezpieczeństwami i negatywnymi konsekwencjami popełnianych błędów. W większości przypadków podsycano nasz lęk i poczucie zagrożenia. Wmawiano, że jesteśmy gorsi od innych i niepełnowartościowi. Stąd nasze ciągłe dążenia aby udowadniać innym swoją wartość. Nikt nam nie mówił, że jesteśmy wspaniali i wartościowi już tu i teraz i że nie musimy innym niczego udowadniać.

Podejmując się pracy nad akceptacją siebie warto na początku spróbować przyjrzeć swoim myślom i przekonaniom. To najczęściej one są przyczyną naszych problemów emocjonalnych. Ważne jest to, co myślimy o sobie, jak się postrzegamy, czyli  czego konkretnie dotyczy nasz brak akceptacji.

Następnym krokiem jest podjęcie się zadania codziennego odnajdywania w sobie miłości. Odkrywając ją w sobie,  w innych ludziach oraz w otaczającym nas świecie czynimy potężny krok naprzód. Podążamy niełatwą, ale chyba jedyną drogą w walce z naszym umysłem, karmiącym się ograniczającymi nas wspomnieniami często trudnych i bolesnych doświadczeń. Ostatecznie wytrwałe poszukiwania doprowadzą nas do oczyszczenia z posiadanych kompleksów i przyczynią się do odnalezienia miłości i jedności z naszym kochającym Stwórcą.

Opublikowano Psychologia | Możliwość komentowania Akceptacja siebie została wyłączona