Piękne życie

Życie człowieka jest jak pociąg  przemierzający swoją trasę od stacji do stacji. Rozpędzony mija góry, łąki, lasy, jeziora. W oknie parowozu stoi dumny maszynista, który koncentruje swoją uwagę na jak najszybszym dotarciu do celu. Mija kolejne stacje, aby dotrzeć do tego, co dla niego wydaje się najważniejsze.  Pochłonięty swoją pracą nie dostrzega piękna otaczającego go świata, który znika za oknami pędzącego pociągu. Nie zauważa ludzi z którymi się na co dzień spotyka. Potem przychodzi nowy dzień i zaczyna się wszystko od nowa.
Tak mijają lata, a zmienia się tylko to, że nasz maszynista pokonuje kolejne trasy i dociera do innych docelowych stacji. Pochłonięty swoją pracą nie dostrzega nawet siwych włosów pojawiających się na jego głowie oraz stopniowo pogarszającego się stanu zdrowia. Przychodzi w końcu czas, kiedy przechodzi na emeryturę i zaczyna patrzeć wstecz na swoje minione życie. Rozgląda się wokół siebie i z rozpaczą zauważa, że  tak naprawdę to nie osiągnął jak dotąd niczego wartościowego. Doświadczał jedynie krótkich chwil szczęścia przerywających trudne, stresujące życie. Zastanawia się, czy czegoś po drodze nie zagubił. Czy czas swojego życia wykorzystał tak, jakby tego tak naprawdę chciał. Zamknął oczy i po chwili otworzył je na nowo. Uśmiechną się sam do siebie i powiedział „Koniec, mogę przecież żyć inaczej”.  Od tego dnia postanowił czerpać w pełni z czasu, który mu pozostał. Zatrzymał pociąg swojego życia i zaczął dostrzegać cud otaczającego go świata. Sprzedał samochód, bo chciał już wszędzie chodzić tylko piechotą. Nie chciał, aby znów coś ważnego i cennego umknęło jego uwadze. Zaczął cieszyć się najdrobniejszymi rzeczami, które go otaczały. Zadzwonił do wszystkich znajomych, z którymi tak długo nie rozmawiał. Pojednał się z tymi, do których czuł urazę. Zaczął w duchu rozmawiać z Bogiem, dostrzegając go w każdym człowieku napotkanym na swej drodze.  Uśmiechał się do ludzi, których spotykał. Jego życie uległo zmianie i bardzo się z tego cieszył. Po pewnym czasie, nawet przestał sobie zarzucać, że przebudził do nowego życia tak późno.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Refleksje. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.